Granice poznania

Czy początkiem jest śmierć niepojętej Wieczności?
Czy też Wieczność jest Śmiercią - w nieskończoności?
Czy też prawdy przyjmując reinkarnacji
I godząc z słusznością wzajemnej relacji
Między Życiem, a Śmiercią - ciągłością tych cykli
Do niezgłębienia których jużeśmy przywykli
Czy odkrywa Świat tedy swe tajemnice
I ujawnia prawdziwe, niepoznane lice?
Czy też zwodzi człowieka, jak to robić zwykł nieraz
By istotę swą ukryć, inne szaty przybiera?
I czy człowiek w swym ciągłym, nieprzerwanym dążeniu
W swym odwiecznym, najgłębszym, niespełnionym pragnieniu
Aby wiedzę wyzwolić z ciasnych granic ram
I zgłębić Absolut - gubi się sam?
Gdzie ta racja, gdzie prawda, gdzie to słuszne znaczenie?
I dokąd tajemnic sięgają korzenie?
Czy możliwym jest by człowiek w tej nieskończoności
Sens bytu, istnienia, wiary i wartości
Rozwikłał i pojął, słuszności się dociekł
Czy też zaprzeczyłby tym człowieczeństwa istocie?
I czy wiedza ludzka kiedykolwiek zdoła
Ogarnąć rzeczy niepojęte zgoła?
Wciąż pytania i brak jasnych podpowiedzi
Żadnego światła w mroku. I żadnej odpowiedzi...

Mass

Namysłów, 22 maja 2000